27 września 2015, 12:35
Czekam w strachu na powrót potwora. Kiedyś tak bardzo tęskniłam i wiele bym dała żeby z domu nie wychodził. A dziś jestem szczęśliwa jak go nie ma albo śpi. Pewnie znowu będą krzyki, ledwo otworzy drzwi...
Wczoraj wychodząc wydarł się żebym nie pisała do niego smsów, a potem sam do mnie napisał... Psychol... Od dawna nie mam ochoty do niego pisać.